piątek, 2 maja 2014

Plakat w 3D

Oneshot
Pairing: Akashi x Kuroko


   - Midorima, daj mi nożyczki - polecił Akashi.
   - Słucham? - wykrztusił zielonowłosy. - Chyba nie sądzisz, że codziennie noszę przy sobie nożyczki.
   - Prawdę mówiąc sądzę.
   - Po co ci nożyczki? - spytał podejrzliwie sięgając do tylnej kieszeni. Niepewnie wyjął z niej nożyczki i nieśmiało wyciągnął je przed siebie. Akashi natychmiast je przejął.
   - Bo Tetsu wciąż ślini mi się na plakat - warknął rzucając nożyczkami w stronę Kuroko. Te wbiły się w ścianie tuż nad jego głową, a konkretnie w prawym oku Akashiego. Tetsuya odwrócił się oburzony i spojrzał na czerwonowłosego.
   - Mogłeś mi wbić je w głowę!
   - A czy wbiłem? - rozsiadł się na fotelu. - Nie lubię gdy ktoś się na mnie ślini.
   - Nie moja wina, że masz w pokoju swój plakat w 3D - burknął Kuroko siadając obrażony na łóżku.
   - To nie jest plakat w 3D! Jedynym moim trójwymiarowym plakatem w tym pokoju jestem ja ! To - wskazał na plakat - może być najwyżej dużych rozmiarów zdjecie.
   - Duże? - spytał Kise. - Zajmuje całą ścianę! Nawet ja, chociaż jestem modelem, nie mam czegoś takiego na ścianie!
   - Bo ty nie masz gustu idioto.
   - Mam gust!
   - Niech zgadnę... Motylki i kwiatki to twoje motto przewodnie? - spytał Akashi ziewając.
   - Nie!
   - Baletnice i Koniki Pony?
   - Akashicchi!
   Czerwonowłosy ziewnął po raz drugi rozciągając się jeszcze bardziej. Obrzucał znudzonym spojrzeniem Midorimę, który próbował wyciągnąć nożyczki ze ściany, najwidoczniej nie szło mu to najlepiej. Obojętność Akashiego udzielała się wszystkim w pokoju.
   - Nie jestem pięciolatką kochającą ksieniczki!

  Po tych słowach Kuroko nie mógł się powstrzymać by nie wyobrazić sobie Ryoty jako słodkiej księżniczki. I z niechęcią musiał przyznać, że... był naprawdę ładny.
   - No tak - mruknął Akashi. - Wiedziałem, że o czymś zapomniałem, ale w obecnej sytuacji księżniczki już chyba odpadają...
   - Akashicchi błagam cię... Zamknij się! - wrzasnął Kise tak głośno, że nożyczki, które Midorima próbował wyciągnąć ze ściany wyskoczyły z niej same i znalazły się w dłoni Akashiego. Ten jakby się tego spodziewał bo natychmiast wycelował nimi w blondyna.
   - Błagaj na kolanach.. - powiedział puszczając oczko do Ryoty.
   - Akashi...
   - Jak chcesz - powiedział wstając, co wydało się nadzwyczaj niebezpiecznym krokiem, bo w dłoni wciąż ściskał nożyczki. - Tęcze! Jednorożce! Uśmich! Kolorowe przytulanki! Dzielmy się miłością! Zostańmy przyjaciółmi! Och Kise-kun, masz takie śliczne, śliczneee włosy! - mówił gładząc głowę wściekłego Ryoty. - Gwiazdki i słoneczka! Miłość! Wiosna! Tańczmy razem, Kise-kun!
    Podbiegł do Kise i łapiąc go za ręce zerwał z fotela. Skakał po całym pokoju, wykonując nadzwyczaj udane piruety i kroki baletnicy. Wciąż bredził o lukrecjach i jednorożcach. Ciągał wszędzie za sobą przerażonego Kise, który korzystając z najbliższej okazji niezauważenie wymknął się z pokoju w połowie solowej piosenki Akashiego. Gdy tylko czerwonowłosy to zauważył podbiegł do okna i widząc na dole Kise próbującego wymknąć się z tego domu wariatów wrzasnął:
   - KISE! Och, Kise! Czemuś ty jesteś Kise?!
   - Zamknij sie!
   Akashi z szerokim uśmiechem odszedł od okna i stanął na środku pokoju podpierając boki. Westchnął i przeniósł wzrok na przerażonego Midorimę, który już odzyskał swoje nożyczki.
   - Idę do łazienki - oznajmił głośno. - Idziesz ze mną, Midorima-kun?
   - Nie! - zaprzeczył natychmiast zielonowłosy. Nawet się niezawachał, co było całkowicie zrozumiałe.
   - Czego? - spytał Akashi robiąc smutną minę. - Proszę choć ze mną do łazienki - poprosił biorąc Midorimę za rękę jak to robią małe dzieci. - Czego nie chcesz iść ze mną do łazienki? - teraz zaczął nią machać. - Choć ze mną do łazienki... Sam się boję. No czego?
   - NIGDZIE Z TOBĄ NIE IDĘ! - wrzasnął Midorima wstając. - Jesteś małym napalonym  transwestytą!
   - Chcesz lodzika? - spytał Akashi niby nieświadomie sięgając do paska.
   - Nie!
   - Mam sporo w lodówce... 
   Midorima już nic nie odpowiedział bo z zawrotną szybkością zbiegł po schodach. Akashi natychmiast znalazł się przy oknie i gdy tylko na dole pojawił sie Midorima krzyknął"
   - MIDORIMA! Och, Midorima! Czemuś ty jesteś Midorima?!
   - Stul pysk!!!


   - Akashi, jesteś pewien, że dobrze się czujesz? - spytał Kuroko
   - Tak - odpowiedział natychmiast Akashi. Usiadł na łóżku obok Kuroko i zaczął bawić się rękawami bluzki. - Chciałem się ich pozbyć.
   - Nie lepiej by było ich poprosić, żeby po prostu wyszli?
   - Nie - mruknął kładąc się na łóżku. Ręce podłożył pod głowę i wpatrywał się w sufit. - Tak było znacznie zabawniej.
   Co prawda Akashi miał w pewnym sensie racje. Chociaż Kuroko wolał zobaczyć tańczącego Akashiego niż wkurzonego Midorime i zdesperowanego Kise. Ale blondyn miał rację, "duże" zdjęcie Akashiego wiszące na ścianie wcale nie było duże, było ogromne. Jak on to znosił? Wstawał w nocy do łazienki, a jego własne oczy wpatrywały się w niego jak potyka się o dywan...
   - KUROKO! - wrzasnął nagle Akashi. - Och, Kuroko! Czemuś...
   - Och, zamknij się - powiedział Kuroko zasłaniając dłonią twarz czerwonowłosego. Ten jeszcze przez chwilę mamrotał coś niezrozumiałego. Niedługo potem sie poddał. A gdy tylko uwolnił się od Kuroko wstał podchodząc do szafki.
   - Zróbmy wycinanki - zaproponował.
   - Słucham? - spytał Kuroko z szeroko otwartymi ustami.
   - Midorima zgubił nożyczki - oznajmił z co najmniej diabelskim uśmiechem na twarzy.
   Akashi jako Bóg Seksu? Był to dziwny widok, a jednak podobał się Kuroko. Ten szaleńczy błysk kryjący się w jego oczach i to w jak obojętny sposób bawił sie nożyczkami.


   - To nie tak! - krzyknął Kuroko gdy Akashi już po raz drugi przeciął papierowego ludka na pół.
   Czerwonowłosy całe palce miał wymazane klejem i nie tylko palce. We włosach miał pełno skrawków kolorowego papieru. Ze skupieniem wycinał kolejny dziwny kształt, który miał przypominać człowieka, a jednak wciąż wychodził mu wyjątkowo zniekształcony słoń z krzywym kłem. Jednym słowem przydałaby mu się operacja plastyczna.
   - Przecież tak się nie da! - burknął Akashi odkładając nożyczki na bok i patrząc na idealne kształty wycinane przez Kuroko.
   - Da się - zapewniał go chłopak już chyba po raz setny.
   - Nie każdy ma talent artystyczny jak ty, Tetsu - mruknął  krzyżując ręce na piersi. jego dzieło wyglądało jak stworzone przez trzylatka...
   - Do tego nie potrzeba talentu, Akashi-kun - stwierdził Kuroko. - Chodź pokażę ci.
   Akashi wziął nożyczki i już zamierzał wykonać kolejne szybkie cięcie, ale Kuroko go powstrzymał. Położył dłoń na jego dłoni i nakierowując jego palce i kontrolując jego ruchy pomógł mu wyciąć okrągły zarys, który tym razem dużo bardziej przypominał ludzką głowę. Chociaż papierową...
  - Teraz spróbuj sam.
  Gdy tylko Kuroko puścił rękę Akashiego ten po raz kolejny wykonał niewybaczalną zbrodnię na papierze i papierowych ludkach. Pozbawił jednego z nich głowy. Jednak Kuroko był pod wrażeniem, ze tak nieprecyzyjnym cięciem mógł wykonać tak prostą linię. Tetsu pokręcił ze zrezygnowaniem głową i znów nakierował dłoń Akashiego.
   - Delikatniej - poradził mu. - Papier ci nic nie zrobił.
   Razem wykonali jednego z najlepszych papierowych ludzików. Miał idealnie okrągłą głowę, a także pełen komplet rąk i nóg. Akashi popatrzył na Kuroko, który siedział tuż obok niego wciąż trzymając jego dłoń z nożyczkami. Dokonywał tak błahych poprawek, że Akashi nie miał siły mu w tym pomagać, trzymał luźno rękę i wpatrywał się w jego idealnie skupioną twarz.
   - Nieźle - stwierdził w końcu Kuroko. - Naprawdę nieźle, ale pozostań przy ścinaniu włosów.
   Uśmiechnął się lekko, ale nie zdążył już dodać nic więcej bo nagle usta Akashiego znalazły się na jego ustach. Wytrzeszczył oczy, ale nie śmiał się poruszyć. Akashi widocznie ze sporym opóźnieniem zdał sobie sprawę z tego co robi, bo natychmiast odskoczył od Kuroko. Był cały czerwony na twarzy.
   - Co to było, Akashi-kun? - spytał niepewnie Kuroko.
   - Ach, to... Chciałem czegoś spróbować... - wytłumaczył cicho.
   - No tak... I jak było?
   - Co... - Akashi spojrzał na Kuroko jakby miał go uderzyć z powodu tego pytania. - Jak było...? - pokręcił ze zrezygnowaniem głową. - Nie wiem... A ty...
   - Było miło - odpowiedział natychmiast Kuroko.
   - Racja... Było miło - potwierdził Akashi.
   Powrócił do wycinania papierowych ludzików. Teraz wyglądały jeszcze gorzej, bo Akashi cały drżał. Niepewnie ściskał nożyczki w dłoni. W ciągu zaledwie kilku sekund uśmiercił minimum trzydzieści osób. Chyba powinien rozważyć zostanie seryjnym zabójcą - wychodziło m to o wiele lepiej niż wyznawanie uczuć.
   Kuroko znów chwycił jego dłoń, ale tym razem nie nakierowywał jej już na właściwy tor, a delikatnie wyjął nożyczki w dłoni Akashiego. Kto wie co mu mogło strzelić do głowy...
   - A więc może spróbujemy jeszcze raz? - spytał gdy pozbawił Akashiego już wszystkiego czym mógłby rzucić.
   - Jeszcze raz? - zdziwił sie Akashi. - Zwariowałeś?
   Zanim Kurko zdążył odpowiedzieć ich usta ponownie się spotkały. Żaden z nich nie zauważył większej różnicy, a jednak teraz nie był już po prostu miło. Akashi czuł się jak w niebie. A zw względu na Kuroko nie było tu wcale wysoko...

kilka tygodni później...


   - Wczoraj w nocy bawiliśmy się bitą śmietaną i truskawkami - oznajmił zadowolony Akashi obejmując Kuroko.
   - Boże... - jęknęli jednocześnie Midorima i Kise siedzący po drugiej stronie pokoju, jak najdalej od wciąż miziającej sie pary.
   - Mówię o deserze, który przygotowaliśmy wczoraj w nocy - mruknął Akashi lekko znudzony. - był pyszny, prawda Tetsu?
   - Och, tak - odpowiedział roztargniony. - Ale następnym razem zamiast soli użyj cukru, idioto...
   - No tak... To by wyjaśniało słony posmak...
   Obaj zaczęli chichotać, a już po chwili stykali się czołami. Niewiele brakowała od pocałunku, ale gdy ten miał już nastąpić Midorima i Kise nagle wstali.
   - Wychodzę - oznajmili jednocześnie chodź sądząc po ich minach żaden z nich tego nie planował.
   Akashi niechętnie odsunął się od Kuroko i obrzucił ich leniwym spojrzeniem.
   - Boże - jęknął. - Wy nawet mówicie jednym głosem.
   I także tym razem obaj wybiegli w domu Akashiego niczym ścigani przez strasznego upiora jak z Scooby-Doo. Z drugiej strony taki widok mógłby być dość komiczny... Akashi szybko cmoknął Kuroko w usta i wstał podchodząc do fotela z którego coś podniósł.
   - Znów zrobimy wycinanki? - spytał z uśmiechem. - Midorima znowu zostawił nożyczki - uniósł przedmiot.


Miałam straszną ochotę napisać coś o Akashim i Kuroko. 
Ta ochota napadla mnie o 2 w nocy, a więc odrabiam teraz ^^

6 komentarzy:

  1. "- Chyba nie sądzisz, że codziennie noszę przy sobie nożyczki. - Prawdę mówiąc sądzę." - Już się boję, po co mu te nożyczki...
    "- Bo Tetsu wciąż ślini mi się na plakat - O cholera! Kuroko nie podejrzewałabym cię o to!" - I co jeszcze pocałuje prawdziwego Akashiego ?
    "- To nie jest plakat w 3D! Jedynym moim trójwymiarowym plakatem w tym pokoju jestem ja ! To - wskazał na plakat - może być najwyżej dużych rozmiarów zdjęcie." - Akashi, widać po tobie jaki diabełek w tobie siedzi... XD
    "- Bo ty nie masz gustu idioto. - Mam gust! - Niech zgadnę... Motylki i kwiatki to twoje motto przewodnie? - spytał Akashi ziewając. - Nie! - Baletnice i Koniki Pony? - Akashicchi!" - Kise, kucyki, kwiatki i baletnice! Zaczęłam sobie wyobrażać Kise w stroju baletnicy z wielką maskotką kucyka Pony i do tego na łące pełnej kwiatów... Zwyczajnie mi odwala... XD
    "- Nie jestem pięciolatką kochającą księżniczki!" - Kise jako księżniczka... AAAA!!! Dobra nie chcesz wiedzieć jak to wygląda... Po prostu KAWAIIII!!!!
    "Po tych słowach Kuroko nie mógł się powstrzymać by nie wyobrazić sobie Ryoty jako słodkiej księżniczki. I z niechęcią musiał przyznać, że... był naprawdę ładny. - Kuroko czytasz mi w myślach! XD
    "- Tęcze! Jednorożce! Uśmiech! Kolorowe przytulanki! Dzielmy się miłością! Zostańmy przyjaciółmi! Och Kise-kun, masz takie śliczne, śliczneee włosy! - mówił gładząc głowę wściekłego Ryoty. - Gwiazdki i słoneczka! Miłość! Wiosna! Tańczmy razem, Kise-kun! - Akashiemu odwala ? Mam nadzieję, że zaraz nie zacznie skakać czy czegoś tam robić i nie pociągnie za sobą Kise..."
    "Podbiegł do Kise i łapiąc go za ręce zerwał z fotela. Skakał po całym pokoju, wykonując nadzwyczaj udane piruety i kroki baletnicy. Wciąż bredził o lukrecjach i jednorożcach. Ciągał wszędzie za sobą przerażonego Kise" - A nie mówiłam ?! XD
    "- KISE! Och, Kise! Czemuś ty jesteś Kise?! - Zamknij sie!" - Romeo i Julia ?
    "- Idę do łazienki - oznajmił głośno. - Idziesz ze mną, Midorima-kun?" - Kurde! Akashi, tego to się po tobie nie spodziewałam! I co jeszcze zaproponujesz mu lody ? XD Bez podtekstów proszę...
    - Chcesz lodzika? - spytał Akashi niby nieświadomie sięgając do paska. - Nie! - Mam sporo w lodówce..." - A nie mówiłam ?!

    OdpowiedzUsuń
  2. "- MIDORIMA! Och, Midorima! Czemuś ty jesteś Midorima?! - Stul pysk!!!" - Znowu wyznanie ? Jeszcze jedno i pomyślę, że naprawdę z nim jest coś nie tak... XD
    "- Akashi, jesteś pewien, że dobrze się czujesz? - spytał Kuroko - Tak - odpowiedział natychmiast Akashi. Usiadł na łóżku obok Kuroko i zaczął bawić się rękawami bluzki. - Chciałem się ich pozbyć." - A już myślałam, że trzeba cię oddać do psychiatryka Akashi... XD Co za ulga...
    "- Nie lepiej by było ich poprosić, żeby po prostu wyszli? - Nie - mruknął kładąc się na łóżku. Ręce podłożył pod głowę i wpatrywał się w sufit. - Tak było znacznie zabawniej." - A żebyś wiedział jak zabawnie! Do łazienki musiałam lecieć! XD
    "- KUROKO! - wrzasnął nagle Akashi. - Och, Kuroko! Czemuś... - Och, zamknij się - powiedział Kuroko zasłaniając dłonią twarz czerwonowłosego." - A jednak jest z nim co nie tak... Rozdwojenie jaźni ? Ale kurde taki Akashi jest boski! Xd Lovciam go!
    "- Zróbmy wycinanki - zaproponował." - coś czuje, że na wycinankach sie nie skończy...
    "Akashi jako Bóg Seksu? Był to dziwny widok, a jednak podobał się Kuroko. Ten szaleńczy błysk kryjący się w jego oczach i to w jak obojętny sposób bawił sie nożyczkami." - Gorąco mi! Tak sobie wyobraziłam Akashiego... Oh! Nie wytrzymam! Akashi chodź do mnie... Proszę... Kocham cie! Kurwa czy ja to właśnie powiedziałam ? Nie! Własnie zdradzam Midorimę... Chociaż zdradziłam go już z Himurą... A niech to! Będę tworzyć harem! mam już trzech osobników do niego XD
    "Gdy tylko Kuroko puścił rękę Akashiego ten po raz kolejny wykonał niewybaczalną zbrodnię na papierze i papierowych ludkach. Pozbawił jednego z nich głowy. Jednak Kuroko był pod wrażeniem, ze tak nieprecyzyjnym cięciem mógł wykonać tak prostą linię. Tetsu pokręcił ze zrezygnowaniem głową i znów nakierował dłoń Akashiego." - Akashi to urodzony psychopata, masochista i morderca, co tu dużo mówić ? Kocham cie!
    "- Nieźle - stwierdził w końcu Kuroko. - Naprawdę nieźle, ale pozostań przy ścinaniu włosów - uśmiechnął się lekko, ale nie zdążył już dodać nic więcej bo nagle usta Akashiego znalazły się na jego ustach." - A nie mówiłam że do czegoś dojdzie ?! XD
    "- Co to było, Akashi-kun? - spytał niepewnie Kuroko. - Ach, to... Chciałem czegoś spróbować... - wytłumaczył cicho. - No tak... I jak było? - Co... - Akashi spojrzał na Kuroko jakby miał go uderzyć z powodu tego pytania. - Jak było...? - pokręcił ze zrezygnowaniem głową. - Nie wiem... A ty... - Było miło - odpowiedział natychmiast Kuroko. - Racja... Było miło - potwierdził Akashi." - AAAAAA!!!!!!!!! KAWAIIIIIIIII!!!!!! Kurde, taka ekscytacja, że na prawdę... XD Czytam dalej bo nie wytrzymam!

    OdpowiedzUsuń
  3. "W ciągu zaledwie kilku sekund uśmiercił minimum trzydzieści osób. Chyba powinien rozważyć zostanie seryjnym zabójcą" - Już to dawno stwierdziłam... Tylko nie popadnij w uzależnienie, bo będziesz mordował bez opamiętania zwyczajnych ludzi... Z papieru oczywiście XD
    - A więc może spróbujemy jeszcze raz? - spytał gdy pozbawił Akashiego już wszystkiego czym mógłby rzucić. - Jeszcze raz? - zdziwił sie Akashi. - Zwariowałeś?" - Akashi, jedynym, który może zwariować jesteś ty. Kuroko co najwyżej może doprowadzić do tego. No zgódź się!
    "Zanim Kurko zdążył odpowiedzieć ich usta ponownie się spotkały. Żaden z nich nie zauważył większej różnicy, a jednak teraz nie był już po prostu miło." - TAAAKKKK!!!!!!! Kurde mój yaoizm osiągnął wyższy level... Teraz jest już 13 poziom... Obawiam się że dojdzie do wyższych partii...
    "- Wczoraj w nocy bawiliśmy się bitą śmietaną i truskawkami - oznajmił zadowolony Akashi obejmując Kuroko." - O matko! Sprośne myśli sie nasuwają! I to jeszcze tak przy wszystkich gadać ?
    "- Mówię o deserze, który przygotowaliśmy wczoraj w nocy - mruknął Akashi lekko znudzony. - był pyszny, prawda Tetsu? - Och, tak - odpowiedział roztargniony. - Ale następnym razem zamiast soli użyj cukru, idioto... - No tak... To by wyjaśniało słony posmak..." - Kurde! Na prawdę sama dwuznaczności tu widzę! AAA!!! Oni na prawdę ten teges!
    "Niewiele brakowała od pocałunku, ale gdy ten miał już nastąpić Midorima i Kise nagle wstali. - Wychodzę - oznajmili jednocześnie chodź sądząc po ich minach żaden z nich tego nie planował. Akashi niechętnie odsunął się od Kuroko i obrzucił ich leniwym spojrzeniem. - Boże - jęknął. - Wy nawet mówicie jednym głosem." - Hahahaha! Midorima i Kise! Nie no i jeszcze wybiegnijcie jakby was scigał upiór! To by był śmiech na sali XD
    "I także tym razem obaj wybiegli w domu Akashiego niczym ścigani przez strasznego upiora jak z Scooby-Doo." - A nie mówiłam ?! Hahahaha! Ty weź napisz one-shota z Midorimą i Kise w roli głównej. Mam ochotę na przeczytaniu o tej parce czegoś...
    "- Znów zrobimy wycinanki? - spytał z uśmiechem. - Midorima znowu zostawił nożyczki - uniósł przedmiot. " - Tak! I jeszcze zróbcie co innego! Bosz... Level 14 osiągnięty.
    Pomijając fakt, że kilka razy ladowałam w łazience, mój yaoizm osiągnął level 14 oraz to, ze nie mogłam powstrzymać sie od śmiechu, to wyszło genialnie! No ale tego to nie muszę chyba mówić.
    Śmiech na sali i pompa jak nie wiem co. Pisz takich więcej one-shotów. No i napisz też coś o Midorimie i Kise... Wiem mam straszne wymogi... No ale co to dla ciebie ?
    Życzę ci weny, żeby cie nie opuszczała nawet w nocy XD No i sporej ilości pomysłów =D
    Sayounara i mata ne! Do zobaczonka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jaka szkoda że 13 level a nie 69 c; a poza tym to: hahaha xd dzięki iwgl ;3 rozważam napisanie czegoś o Midorimie i Kise ;x
      do zobaczonka co nastąpi niedługo przy moim tempie ;x

      Usuń
  4. Och dziewczyno! Gdzie ty się do tej pory ukrywałaś???! Przez przypadek trafiłam na twojego bloga i po prostu się zakochałam ^o^ piszesz Ś-W-I-E-T-N-I-E i robisz to z pasją, czekam na następny rozdział <33
    ~ pozdrawiam Yuki

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany, rany <3 Tak długo szukała jakiegoś bloga yaoi z KurokoNoBasket, że aż miałam ochotę sobie odpuścić, a tutaj takie cudo! <3 Świetne opowiadanie, a ja wręcz wielbię AkaKuro <3 <3

    OdpowiedzUsuń

Chciało ci się to czytać??
Nieodwracalnie zmarnowałeś cenne minuty swojego życia!
Ale skoro już jesteś - skomentuj!
Niech się autor cieszy