czwartek, 29 stycznia 2015

1001 miniaturek - #1 Zakłopotanie

Witajcie kochani, chyba zwariowałam... Na 100% zwariowałam! No ale...
Challenge czas zacząć! 1001 miniaturek! ;o To jest dopiero coś... ale postaram się temu podołać. Zamierzam w najbliższym czasie wstawiać codziennie, w miarę możliwości, nowe miniaturki i tym samym osiągnąć ilość 1001! Więc życzcie mi powodzenia i komentujcie! :)


1001 miniaturek
#1 Zakłopotanie
Pairing: Kise x Aomine

- Meczy mnie ta szkoła - westchnął Akashi siedząc na ławce i wyciągając głowę w stronę popołudniowego słońca.
   Dzień rozpoczął nudno, a dalszy jego ciąg... także zapowiadał się nudno. Dla Akashiego wszystko ostatnio było nudne. Bardzo nudne, ale Midorima zasłaniający błogie ciepełko, w którego promieniach czerwonowłosy z chęcią się opalał był po prostu szczerze irytujący i chyba właśnie ryzykował utratę ręki, bądź też innej z pięciu kończyn.
   - A wiesz co mnie męczy? - spytał głosem niewyrażającym żadnych emocji. Leniwie poprawił okulary.
   - Nie wiem - westchnął Akashi. - I niespecjalnie mnie to interesuje.
   Jednak Midorima uznał, że Akashi stwierdził, że niezmiernie do to interesuje. A nawet jeśli usłyszał dokładnie to po powiedział kapitan to chyba uznał, że mało go to obchodzi.
   - Aomine i Kise. - Oznajmił. - Dzielenie z nimi mieszkania doprowadza mnie do szaleństwa. Wczoraj w nocy zabawiali się przez dwie godziny. DWIE GODZINY. Moim zdaniem nie ma tam nic wartego więcej niż godzinę uwagi.
   Akashi zapatrzył się na chłopaka, to że udawał takiego świętoszka było wręcz urocze. Albo nie, nie urocze, było nudne. Nawet nie tyle nudne co po prostu irytujące!
   - Przyprawiasz mnie o zakłopotanie - jęknął Akashi nie bardzo wiedząc co powiedzieć. Z presji wybawił go Aomine, który za to w zakłopotanie wpędził Midorimę.
   - O czym rozmawiacie? - spytał wesoło i zachodząc Akashiego od tyłu położył mu dłonie na ramionach. Ten wzdrygnął się z obrzydzeniem.
   - Nie dotykaj mnie, bo dostaniesz potrójny zestaw ćwiczeń! - krzyknął, co skutecznie odstraszyło Aomine.
   - O co ci chodzi? - spytał zaskoczony.
   - Nie wiadomo czego te ręce dotykały wczorajszej nocy - wytłumaczył Akashi spokojnie.
   - O czym on mówi? - spytał zaskoczony Aomine Midorime.
   - O tym, że ty i Kise pieprzycie się jak króliki - powiedział prosto z mostu.
   - Słyszałeś?!
   - Aomine... - jęknął Midorima. - Jeśli dolne łóżko się porusza, górne robi to samo...
   - Myśleliśmy, że śpisz!
   - Wierz mi, chciałem spać.

5 komentarzy:

  1. Haha, biedny Midorin nie mógł spać, no ależ szkoda, oh oh oh xD Powinien się cieszyć wspaniałymi widokami, odgłosami i w ogóle, ale cóż poradzić, najwidoczniej nie miał na to ochoty. Mógł też ich tak pięknie zajść, w stylu schodzi po drabince z poker facem i takie ,,Idę do łazienki. Nie przeszkadzajcie sobie'', a na końcu by spalił buraczka, bo to Midorin xD Akashi wydał mi się szalenie impulsywny, w mojej wyobraźni powiedziałby raczej coś w stylu ,,Masz pół sekundy na zabranie tych łap, albo ci je przy dupie upierdolę'', ale masz przed sobą wierną shipperkę Aomine z Akashim, która ma wręcz świra na punkcie tej dwójki razem i w ogóle xD
    Tak czy siak, podobało mi się ;D Powodzenia z miniaturkami ! Zajmie ci to tylko 3 lata ! xD Ale nie, pisz pisz, z przyjemnością będę to czytywać ;D Weeeny, i buziaczki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu masz rację, przydałoby się trochę bardziej postarać nad charakterami bohaterów, ale.. coś się wymyśli jeszcze ;3
    Dziekuję za miłe słowa i wgl ;) tylko 3 lata.. to powodzenia, bardzo mi się przyda... ale cóż dam radę! W końcu do odważnych świat należy! xd
    Jeszcze raz dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój biedaczek... Midoś nie smutaj, chętnie udostępnie ci łóżko i będziesz się mógł wyspać. :*
    A co do miniarurki, to fajna, tylko no właśnie, tak jak mówi Yazu, trzeba trochę lepiej wykreować bohaterów, ale to się da poprawić. Nie martw się kilka lekcji i będziesz już idealnie ich odwzorcowywać XD
    Weny i czasu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *miniaturki...
      Spoko dopiero teraz zauważyłam... Ale tak się robi, jak się z telefonu pisze komentarze...

      Usuń
  4. Hahahaha! To było dobre! Polubiłam Twojego bloga :D

    OdpowiedzUsuń

Chciało ci się to czytać??
Nieodwracalnie zmarnowałeś cenne minuty swojego życia!
Ale skoro już jesteś - skomentuj!
Niech się autor cieszy