sobota, 9 sierpnia 2014

4/20 Kuroko ma zboczone myśli

20 faktów o Kuroko Tetsuyi 
4/20 Kuroko ma zboczone myśli

Opowiadanie
Pairing: Kagami x Kuroko

   Siedziałem sam w domu podczas gdy Kuroko zdecydował wybrać się na spacer z Numerem Dwa. Sam nie miałem najmniejszej ochoty na dziecinne zabawy z rozbrykanym szczeniakiem. szczerze mówiąc nawet go nie lubiłem...
   Zerknąłem na zegarek, nie było ich już od ponad godziny. Sięgnąłem po telefon i wykręciłem numer Kuroko, ten odebrał po zaledwie dwóch sygnałach:
   - Tak, Kagami-kun? - spytał zdyszany.
   - No hej, skarbie - powiedziałem nalewając sobie soku pomarańczowego. - Jak wam mija spacer?
   - Świetnie - odpowiedział rozpromieniony. - Gdy tylko wrócimy mam dla ciebie bojowe zadanie! - wykrzyknął hardo i radośnie, a ja jedynie przewróciłem oczami.
   - Jakie? - spytałem bez entuzjazmu.
   - Wykąpiesz Numer Dwa - byłem wręcz pewien, że uśmiecha się teraz łobuzersko. - Strasznie się pobrudził biedaczek.
   - Jasne - westchnąłem i rozsiadłem się na kanapie. Korzystając z tego, że nie ma Kuroko położyłem nogi na ławie i uśmiechnąłem się sam do siebie. - Dochodzisz już? - spytałem upijając łyk soku.
   Testsu milczał przez dłuższą chwilę po czym zaśmiał się krótko.
   - Wybacz, Kagami-kun, ale nie wiem co odpowiedzieć na tak osobiste pytanie - powiedział wyniośle co chwila dusząc się śmiechem.
   - A idź do diabła - warknąłem i się rozłączyłem.
   Położyłem się wygodnie na kanapie i włączyłem telewizor. Nie wiadomo dlaczego, ale zacząłem oglądać jakąś operę mydlaną, która niesamowicie przypominała mi moje życie. No cóż, czasem wszystko może wyglądać jak w kiepskim romansidle.
   Po kilku minutach wrócił Kuroko z Numerem Dwa. Pies od razu popędził do naszej sypialni by zająć miejsce na łóżku obok Kuroko przede mną. Każdej nocy, dosłownie każdej miałem go ochotę za to udusić. Zerknąłem leniwie za siebie, Tetsu ściągał buty. Usiadłem leniwie na kanapie, a potem wstałem i z rękami w kieszeni do niego poszedłem.
   Spojrzał na mnie chytrze.
   - A wiec doszedłem - oznajmił uradowany. - Specjalnie dla ciebie, Kagami-kun.
   Potem wtulił się we mnie i stając na palcach delikatnie pocałował w policzek.
   - Ty mały zboczeńcu - zamruczałem mu prosto do ucha i przytuliłem jeszcze mocniej.

3 komentarze:

  1. I znów się śmieje i po raz kolejny mnie mama ucisza... Hahahahaha, ale jak tu się nie śmiać ? Oj, ten Kuroko... XD
    Czekam na kolejny fakt o Kuroko. Wenki i czasu, pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahhaha dziękuję <3 oj wena jest ale czasu nie ma.
      aya taka biedna
      no ale co zrobisz?
      nic nie zrobisz..
      także pozdrawiam ;**

      Usuń
  2. Ahahahah ♥ Ta miniaturka spodobała mi się najbardziej xDD Ale czekają mnie jeszcze następne, więc zobaczymy *-*

    OdpowiedzUsuń

Chciało ci się to czytać??
Nieodwracalnie zmarnowałeś cenne minuty swojego życia!
Ale skoro już jesteś - skomentuj!
Niech się autor cieszy